tag:blogger.com,1999:blog-1302516089912313209.post3895076656467545572..comments2023-03-24T13:50:20.282+01:00Comments on Psowate: Problemy behawioralneLanihttp://www.blogger.com/profile/17693671740728820027noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-1302516089912313209.post-42764495484406725352016-05-30T12:08:29.313+02:002016-05-30T12:08:29.313+02:00Też jestem zdania, że problemy wychowawcze swoich ...Też jestem zdania, że problemy wychowawcze swoich psów należy nagłaśniać i pokazywać tą drugą stronę pracy z psem - nie przepadam za ukazywaniem swojego psa tylko w jasnym świetle - akurat na moim blogu czy fp często wspominam o moich zmaganiach i postępach na tym polu.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/06357773347996867041noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1302516089912313209.post-70455068490675537762016-05-29T17:30:58.038+02:002016-05-29T17:30:58.038+02:00Rzeczywiście, niektórym ludziom wydaje się, że nas...Rzeczywiście, niektórym ludziom wydaje się, że nasze psy to ideały, które urodziły się znając 50 sztuczek i potrafiąc zachować się we wszystkich możliwych sytuacjach... Ile razy słyszałam jak ktoś mówi, że chciały, aby jego pies był tak grzeczny jak Tosia, a w duchu śmiałam się i wyliczałam sytuacje, w których najchętniej wymieniłabym ją na innego psa. My największy problem mamy ze szczekaniem, choć ostatnio idzie nam coraz lepiej i coraz częściej zaczynam Tosię doceniać. Miałam chwile kryzysu, ale zawsze w takich momentach ktoś sprowadzał mnie na właściwą drogę, dlatego się nie poddawałam ;) Z bronieniem zasobów na szczęście nigdy nie miałyśmy problemów, chociaż jako szczeniak Tosia raz w życiu ugryzła mnie, gdy nie zauważyłam, że chowa gryzak pod łapkami. Od tej pory taka sytuacja się nie zdarzyła, mogę wkładać ręce do miski w czasie, gdy Tosia je, brać jej zabawki i wyjmować smakołyki z pyska, a ona macha ogonem. ;) Co do filmiku, skąd ja to znam.. aczkolwiek u nas sytuacja jest o tyle dobra, że Tosia ma świra na punkcie piłeczek i chuckitem da się namówić ją do wszystkiego. Jest jednak typową kobietą, więc gdy ma gorszy dzień niekoniecznie zrobi to o co ją proszę, ale nauczyłam się już z tym żyć.. ;) Asiahttps://www.blogger.com/profile/06281591771306234306noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1302516089912313209.post-47345827642000017682016-05-26T11:39:24.987+02:002016-05-26T11:39:24.987+02:00Bunt to coś co Fado uwielbia! Choć wydaje mi się, ...Bunt to coś co Fado uwielbia! Choć wydaje mi się, że ostatnio się w tej kwestii ustatkował. Tfu, tfu nie zapeszając. To jest strasznie męczące gdy mamy ochotę poćwiczyć a pies ma nas w 4 literach. No cóż, życzymy wam powodzenia! :))<br />Pozdrawiamy, <a href="http://fado-labrador-retriever-biszkoptowy.blogspot.com/" rel="nofollow">Biscuit Life</a>!<br />Biscuit Lifehttps://www.blogger.com/profile/04685249244179906575noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1302516089912313209.post-89352436416275102572016-05-22T21:56:20.080+02:002016-05-22T21:56:20.080+02:00Mamy wręcz te same problemy co ty z cola. U nas do...Mamy wręcz te same problemy co ty z cola. U nas dochodzi do tego jeszcze stymulowanie bólu i "mam cię głęboko gdzieś, przyjdę gdy będzie mi się chcieć". Nie mniej jednak chwilami jest coraz lepiej (nie licząc agresji). U nas też pojawi się za niedługo taki post jak chcesz posłuchać o naszych problemach to zapraszam :). Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/10376598453941124992noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1302516089912313209.post-10055074306034801482016-05-22T19:55:00.776+02:002016-05-22T19:55:00.776+02:00Wygląda na to, że psina po prostu ma Cię gdzieś. R...Wygląda na to, że psina po prostu ma Cię gdzieś. Robi jak chce. Miałam tak. Musiałam być bardziej stanowcza, jeśli chciałam wyegzekwować komendę, to pies musiał być a lince/smyczy żeby nie mógł sobie pójść. Ogólnie dużo pracowałam.<br />Ale wiesz co? Myślałam, że jest już dobrze. Pimpek nie gonił ludzi (a to z tego powodu poszliśmy do behawiorystki), przychodził, pracował. Tylko... Właśnie wróciłam ze spaceru. Chciałam porobić frisbee. Ta, ja chciałam, pies robił co chciał. Zabierał dysk i glamał, nawet nie myśląc o oddaniu. A jak chciałam to od niego uzyskać, to oszczekał jakiegoś mężczyznę... Wygląda na to, że znowu coś zepsułam...Lenahttps://www.blogger.com/profile/10677784694706559554noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1302516089912313209.post-8514739398832434512016-05-21T22:42:11.070+02:002016-05-21T22:42:11.070+02:00My mamy problemy z innymi psami. Ostatnim czasem j...My mamy problemy z innymi psami. Ostatnim czasem jest tak, że jeżeli pies się nie rzuci na nas to Bonus się rzuca na niego. Kiedy piesek jest za ogrodzeniem to można na usiąść przed nim i zacząć szczekać - CO JEST Z TYM PSEM NIE TAK ?<br />Oj jak ja dokładnie znam uczucie kiedy wołasz psa a on udaje głuchego - nawet przyśpieszy.<br /><br />Pozdrawiamy <br /><a href="http://bialykrukk.blogspot.com/" rel="nofollow">Biały Krukk</a><br />Patrycja Zajdahttps://www.blogger.com/profile/00109521109665126920noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1302516089912313209.post-41696477981926511932016-05-21T19:56:05.063+02:002016-05-21T19:56:05.063+02:00Jejciu wybacz, ale nowy desing troszeczkę razi po ...Jejciu wybacz, ale nowy desing troszeczkę razi po oczach...<br />W agresji po opisie dopatrywałabym się 'agresji z posiadania'. Próbowałaś wprowadzać komendę zostaw (przy zabieraniu zabawek) albo jakiś negatywny bodziec ? Odnosząc się do problemów z miską próbowałaś złamanie rutyny ? <br />Teraz 'chytrość' tutaj też bym celowała w obronę zasobów + przy gościach, w miarę możliwości psa zabierała - coby nie miała okazji pogłębiać zachowania.<br />Z buntem sami się zmagamy - komenda ? że co ? no to ja biegnę, nara :'). Wiele bym dała za wasze problemy z przywołaniem, tak szczerze to jak pies się pilnuje to ja bym nie miała z tym żadnego problemu... Rudy przychodzi jak mu się zechce, dosłownie. <br />Z ciekawością sobie mniej więcej poradziliśmy, przy innym człowieku pies zawsze dostawał smaka, raz z ręki, raz na ziemię a raz rzucałam go przed nas. Wreszcie futro zrozumiało, że jestem ciekawsza bo ja mam smaki, a nie ten drugi człowiek :)<br />Zrobiłyście duże postępy, na pewno osiągniecie cel :)Shadowhttps://www.blogger.com/profile/13329992517719040796noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1302516089912313209.post-54589049010912536112016-05-21T19:51:59.022+02:002016-05-21T19:51:59.022+02:00Znam to zachowanie z filmiku, a raczej znałam, Kib...Znam to zachowanie z filmiku, a raczej znałam, Kiba potrafiła mi wywinąć taki numer w najgorszym momencie, ale udało się to przepracować i wam też się na pewno uda :). Ciekawości też zaznałam, do jakiegoś drugiego roku życia każda torba/ reklamówka przechodnia musiała być chociaż muśnięta noskiem, bo może tam jest bomba? albo jeszcze lepiej- kiełbasa! Gnomik i z tego wyrósł. A co do seminariów nie ma się czego bać, że ci Goya zwieje, przeważnie odbywają się one na ogrodzonym terenie, w razie co można mieć psiaka na smyczy. Właśnie dzięki pierwszemu seminarium, na którym Kiba miała mnie głęboko pod ogonem wszystko się zmieniło. Powodzenia w przepracowywaniu waszych problemów, wierzę, że za jakiś czas wrócisz do tego posta i z uśmiechem będziesz wspominała dawną Goyę :).Aleksandra Góreckahttps://www.blogger.com/profile/10240557151511066282noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1302516089912313209.post-68456131871704375232016-05-21T19:22:45.718+02:002016-05-21T19:22:45.718+02:00Również cenię ludzi, którzy piszą otwarcie nie tyl...Również cenię ludzi, którzy piszą otwarcie nie tylko o swoich sukcesach, ale również o tych niemiłych sytuacjach, w jakich się znajdują. Lubię takie posty, ponieważ jak wspomniałam są one źródłem informacji, czasem bardzo przydatnych. Często komentarze pod takimi postami zawierają wiele ciekawostek... <br />Napisałaś, że powinnam określić czego się nauczyłam dzięki Goyi. Myślę, że taki post również powstanie i będzie kontynuacją tej notki, ale nie dzisiaj i nie jutro, a za jakiś czas. <br />Pracy jest dużo, jak się domyślasz. Codziennie staramy się eliminować wady. Małymi krokami choć trochę zbliżyć się do postawionego celu. Jeszcze sporo intensywnej pracy przed nami, ale ja jak zwykle jestem optymistycznie nastawiona! :)Lanihttps://www.blogger.com/profile/17693671740728820027noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1302516089912313209.post-20571009920297144702016-05-21T19:05:09.674+02:002016-05-21T19:05:09.674+02:00Muszę się z Tobą zgodzić w sprawie, że nie powinni...Muszę się z Tobą zgodzić w sprawie, że nie powinniśmy pokazywać się tylko i wyłącznie z tej najlepszej strony, dzięki której dostajemy od innych masę pochwał i gratulacji. Osobiście czuję się lepiej wtedy, kiedy mogę wszystkim opublikować nasze wady i problemy, z którymi walczymy. Cenię osoby, które pokazują swoje lepsze i gorsze strony, by uświadomić ludziom, że nie ma teamów idealnych. Niestety nadal istnieją osoby, które żyją w przekonaniu, że każdy zwierzak jest dobrze wychowany, ułożony i nie sprawia najmniejszych kłopotów. Rzeczywistość nie jest już taka kolorowa, jak czasami sobie wyobrażamy, a życie ma obowiązek pisania też czarno-białych scenariuszy, żeby pokazać, że istnieją też drogi z ostrymi zakrętami i przeszkodami, które we właściwy sposób należy pokonywać, aby testować samego siebie. <br />Beethoven ma trochę inne problemy, bo w rozproszeniach potrafi się skupić (choć zależy w jakich), natomiast jego agresja jest już bardziej niebezpieczna, jakby się wydawało. Każdego psa na napotkanej drodze ma ochotę zagryźć do krwi, dlatego muszę być naprawdę bardzo ostrożna i spacery odbywają się na polach i łąkach dosłownie obok mojego domu. Od czerwca mam zamiar wstawać bardzo wcześnie rano (4, 5), aby pójść na wyczerpujący spacer do lasu i mieć jednocześnie stuprocentową pewność, że o tej godzinie nikogo tam nie spotkamy. Patrzę nie tylko na swoją wygodę, ale też na komfort osób, które napotykamy. Omijamy problemy, bo na chwilę obecną nie mam siły nad nimi pracować - w wakacje zaczynamy prawdziwą eliminację agresji. <br />Rozumiem to, w jakiej sytuacji jesteście. Mimo krzyżyków na drodze liczę na to, że kiedyś wystartujecie w zawodach i będziecie na podium! Potrzebna jest cierpliwość, o której wspomniałaś na końcu i praca. Ćwiczenia potrafią dać naprawdę wiele, a dzięki nimi można zrobić spory krok do przodu! <br />Problemy też nas różnych rzeczy uczą. Tutaj akurat Ty powinnaś określić, czego się nauczyłaś dzięki Goyi. Wydaje mi się, że nasze psy kochamy najbardziej wtedy, kiedy mają jakieś wady... uświadamiamy sobie, że nasze psy są wyjątkowe!<br />Dziewczyny, tak trzymać - widzę, że dużo pracujecie i trzymam kciuki, żeby wszystko szło po Twojej myśli! :DEmiliahttps://www.blogger.com/profile/03345920238868815879noreply@blogger.com