Podsumowanie roku 2016

19 grudnia 2016

Małymi kroczkami koniec roku się zbliża, więc uznałam, iż powinno się tu pojawić małe podsumowanie, tego co działo się w 2016. Długo się zastanawiałam, czy udostępnić post teraz, czy może tuż przed Sylwestrem, bądź w pierwszy dzień nowego roku. Uznałam jednak, iż do końca roku nic ciekawego się nie wydarzy w naszym psim światku na tyle by zwlekać z publikacją tej notki. Tak więc zapraszam do naszego skromnego podsumowania, a już w pierwszych dniach nowego roku pojawi się post z planami na rok 2017, gdyż głęboko wierzę, że będzie on o wiele ciekawszy i aktywniejszy, niż ten.

W ROKU 2016:  

Opublikowano 21 postów;
Opublikowano 173 komentarze;
Według statystyk najpopularniejszymi postami były:
» kiedy dopada mnie przeziębienie
» jak zrobić legowisko - DIY
» czy masz pasję?
» recenzja: karma Artemis
» bo wiedza i praktyka czynią mistrza
Na chwilę obecną publicznie obserwuje nas 65 osób :)

• • 

Wzięłam udział w kilku konkursach, które mnie najbardziej zainteresowały i pojawiły się wygrane, m.in. u:
» Toys4Dogs (za recenzję produktu - szarpak Rauki Muppa S)
» Mango - whippet z pasją (1 edycja konkursu Dog Lovers Blog)
» Alpha Spirit (Mikołajkowa paka dla Twojego psiaka)

• • 

W tym roku mogliście przeczytać jeden z naszych postów w magazynie PUPIL. To było dla mnie miłe zaskoczenie i świetna współpraca! Pozdrawiamy całą ekipę PUPILa ;)

• • 

Jeśli chodzi o życie poza internetem to pojawiło się u nas kilka postępów. Mimo, iż ten rok nie należał do tych aktywniejszych i z planowanych treningów została przerobiona tak naprawdę garstka - to o dziwo sporo się u nas zmieniło..
Jeśli czytacie nasze posty to wiecie, że mamy problem z agresją w obronie zabawek i jedzenia. Muszę się Wam pochwalić, iż od pewnego czasu nastąpił u nas ogromny progres, ponieważ Goya przestała być wredna. Może nie jest to jeszcze ten efekt, który chciałabym zobaczyć, bo psina nadal ma swoje odchylenia, jednak ostatnio nieco się uspokoiła. Daje zabawkę do rąk żeby się z nią bawić. Kiedy ma jedzenie - można przejść obok... A to naprawdę ogromny sukces. Nadal nie nastawiam się na szybkie efekty, ale małymi krokami dojdziemy do celu.
Myślę, że ten postęp mogę uznać za najlepszy prezent pod choinkę, który kiedykolwiek mogłam dostać.. Ale, nie będę psinki przechwalać i mam nadzieję, że zamiast się cofnąć to razem z Goyą postawimy kolejne kroki ku lepszej przyszłości. 

Kolejnym postępem jest odwołanie, z którym miewałyśmy problem w niektórych miejscach. Szczególnie tych uczęszczanych przez innych ludzi, i tych, gdzie mogliśmy spotkać inne psy. Powiem Wam, że ostatnio spacerowałam tak sobie z Goyą niedaleko mojego domku, po łące w pobliżu większego marketu. W pewnym momencie odczepiłam Goyę ze smyczy żeby sobie swobodnie pobiegała, a po chwili na horyzoncie pojawiło się kilka osób. Mimo to zaufałam swojemu psu i szłam dalej ze smyczą w ręku i psem w zasięgu wzroku. Sunia podbiegła do przechodniów jednak szybko się odwołała i poszła dalej. Kolejną przeszkodą był wiecznie szczekający i skaczący na bramkę owczarek. Ku mojemu zdziwieniu Goya totalnie olała psa zza bramki, ładnie się odwołała i poczekała aż zostanie zapięta na smycz.
Jak tak sobie teraz myślę o tych postępach to zastanawiam się czy mojego psa porwało ufo, czy może móżdżek naprawdę wraca? :) 

• • 

Jeśli chodzi o mnie to na pewno zaczęłam pracować nad swoim talentem artystycznym i próbuję go rozwijać. Zaczęłam rysować/malować w programie graficznym i powiem szczerze, że z każdym rysunkiem idzie mi coraz lepiej - zobaczcie sami:


Z wydarzeń mniej pozytywnych było to, że w pewnym momencie mój aparat przestał wykrywać obiektyw (miał już swoje lata), a ja zostałam bez możliwości fotografowania co utrudniało mi wiele czynności, jak np. blogowanie. Mam nadzieję, że wkrótce znów będę mogła uwieczniać piękne kadry moim nowym sprzętem...

A co u Was było największym przełomem lub katastrofą w 2016 roku? 

2 komentarze:

  1. Wow ten rysunek u góry po prawej mnie urzekł <3. Rysuj dalej i jak najwięcej!
    Gratuluję wszystkich postępów i obym mogła czytać Was częściej na tym blogu :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był mój drugi rysunek tworzony na tablecie w Sai, więc miło usłyszeć takie komplementy *-* Dziękuję! <3
      Oj mam nadzieję, że będzie co czytać. Nowy rok zaczynam pracą, ale już mam co nieco rozplanowane, więc jeśli pogoda nie będzie krzyżowała planów to przyszły rok będzie jak najbardziej AKTYWNY! Zarówno pod względem spacerów, treningów, jak i nawet wyjazdów (o ile odległość na to pozwoli). Mam nadzieję, że załapię się chociaż na kilka semi i zawodów (chociażby jako obserwator) tak w odległości do 200 km od mojego zamieszkania. :)

      Usuń