W temacie wścieklizny...

03 maja 2017

Każda osoba posiadające zwierzę domowe, bez względu na to, czy jest to pies, kot, czy tchórzofretka - powinna szczepić swojego pupila przeciw wielu chorobom. Jedną z najbardziej znanych jest wścieklizna...

Zapewne nigdy bym się tego tematu nie podjęła, gdyby nie to, że ostatnio mogłam obejrzeć blaszki liczące kilkadziesiąt lat.
Szczerze mówiąc, zdziwiłam się, że już w tamtych czasach szczepione psy otrzymywały medaliki. Świat jest mały, a człowiek każdego dnia go poznaje.

Na dzisiejszych znacznikach mamy informację o tym: w którym roku pies otrzymał szczepienie, w jakim kraju i miejscowości oraz klinice weterynaryjnej. Dodatkowo widnieje na nich numer kontaktowy do takiej (zwierzęcej) przychodni oraz informacja o możliwości rejestracji, bądź odszukaniu właściciela na stronie internetowej.
Kiedyś blaszki miały wykute informacje w postaci: miejscowości, roku wykonania szczepienia i numeru, który służył do rejestracji zaszczepionego psa w księgach weterynaryjnych. Oprócz tego takie zawieszki mogły posiadać zdobienia w postaci dekoracyjnych obramowań, bądź sylwetki, czy też głowy psa.
Dzięki uprzejmości Pana Zbigniewa miałam możliwość obejrzenia zabytkowych przedmiotów z mojego miasta i okolic. Jednymi z nich były stare medaliki informujące o poddaniu psa zabiegowi szczepienia przeciw wściekliźnie. Najstarszy pochodzi z 1922 roku i posiada numer rejestracyjny psa: 275. Kolejny jest z roku 1927, a jego numer to 236. Najmłodsza zawieszka należała do psa, który został zaszczepiony w 1931 roku i otrzymał nr. 176. Na każdej blaszce widnieje nazwa miejscowości: Schlawe, czyli Sławno.
Zaciekawiona tematem najstarszego znaleziska przeszukałam internet i udało mi się odnaleźć informację o Rozporządzeniu Ministra Zdrowia Publicznego i Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych z dnia 30 stycznia 1922 r. wydanego w porozumieniu z Ministrem Spraw Wewnętrznych w przedmiocie zwalczania wścieklizny u ludzi i zwierząt (Dz.U. 1922 nr 10 poz. 79), której treść możecie przeczytać TU (tekst ogłoszony: PDF).
Dla leniwych, Rozporządzenie to mówi m.in. o:
'zamknięciu chorego zwierzęcia w miejscu bezpiecznym (odizolowanym) i poinformowanie o wystąpieniu choroby odpowiednie organy;
'zabiciu zwierzęcia chorego na wściekliznę;
'niezwłocznym poinformowaniu odpowiednich władz administracyjnych o ugryzieniu człowieka przez chore zwierzę;
'poddanie obserwacji lekarzowi urzędowemu (przez rok) osoby pogryzione przez zwierzę chore.

Najnowsze Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 30 grudnia 2016 r. w sprawie wprowadzenia programu zwalczania wścieklizny na lata 2017 i 2018 możecie przeczytać TUTAJ.
Wścieklizna jest niebezpieczną wirusową chorobą zakaźną zwierząt, która może się również przenieść na człowieka. Pierwsza skuteczna szczepionka przeciw wściekliźnie została wynaleziona w roku 1885 przez L. Pasteura i zastosowana z powodzeniem u pokąsanego przez wściekłego psa 9-letniego Josepha Meistera. Pasteur opracował metodę przenoszenia choroby ze zwierząt chorych na zdrowe. Szczepionkę uzyskał z wysuszonego rdzenia zwierząt doświadczalnych. Po serii szczepień uzyskał u psów całkowite uodpornienie na zarazki wścieklizny. Podobne postępowanie ratowało także psy, które były już na nią chore.
Od dawna prowadzi się obowiązkowe szczepienia psów przeciwko wściekliźnie.. Zdjęcia tych starych medalików są tutaj obrazem na to, iż takie szczepienia były faktycznie przeprowadzane, a dla zwykłego laika stanowią namacalny dowód.
Do dziś aby zaszczepić dzikie zwierzęta rozrzuca się szczepionki w lasach i na polach.

4 komentarze:

  1. Zdecydowanie wścieklizna jest jedną z najgroźniejszych chorób zwierzęcych, którą na szczęście spotyka się coraz rzadziej, bo coraz więcej ludzi jest na tyle świadoma i wie, że ten raz w roku szczepienie powinno się odbyć, nie można też zapomnieć o licznych akcjach weterynaryjnych, lekarze oferują szczepienia za darmo, a także jeżdżą po gospodarstwach rolnych :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te blaszki. Wścieklizna to fascynująca choroba. Groźna i ciekawa w działaniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że co rok organizowane są różne akcje ostrzegające ludzi przed wścieklizną, bo ta choroba może naprawdę wiele zaszkodzić. Tyczy się to nie tylko zwierząt - domowych, rolnych czy tych dzikich, lecz także ludzi.

    Pozdrawiamy!
    http://z-zycia-owczarka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń