Od pewnego momentu Goya ma problemy terytorialne. Mam na myśli tutaj obronę własnych rzeczy, tzn. zabawek, legowiska, dywaniku na którym śpi i jedzenia. Stała się strasznie zazdrosna, nie wiadomo czemu, nie wiadomo skąd. Warczy, pokazuje swoje białe ząbki, szczeka. Nie podoba mi się to zachowanie i staram się je skorygować. Raczej nie jestem osobą, która czeka na zbawienie w świadomości, że pies sam wyrośnie z danego zachowania. Jeżeli się nie popracuje, to psisko będzie kształtowało negatywne impulsy i w pewnym momencie zacznie je uważać jako stan normalny, zjawisko zwane codziennością. Takiego zachowania nie chcemy utrwalać w psinie, więc nad wszystkim pracujemy.
Sasha? Jako pies kochający ruch powinna biegać i szaleć, ale gdzie, kiedy nigdzie wyjść nie można? Nasza rozrywka ogranicza się do zabawy w berka na podwórku, biegania za rzucaną zabawką i za Goyą rzecz jasna (jedna próbuje prześcignąć drugą).
Ale, ale, ale jest sobota! I pogoda nadzwyczaj ładna - słońce, brak chmur, tylko mróz, ale on nam nie straszny! Biegniemy na jakiś dłuższy spacer, zabieramy ze sobą piłki i mam nadzieję, że wrócimy zmęczone, z piłkami do domu bo ostatnio nam się gubią..
A Ty? Jakie masz plany na weekend? Na dzisiejszy dzień? Też zamierzasz spacer i zabawę ze swoim psem, czy może ćwiczenia i sztuczki? :)
Zdjęcie z serii ,,jedzenieee : o''
Z moim Rokim mam takie same problemy, on broni nawet kałuży... Mogłabyś napisać, jak sobie z tym radzisz? Ja nie mam za wiele pomysłów, a to bardzo utrudnia życie...
OdpowiedzUsuńU mnie też jest straszna plucha, katastrofa.
Mam nadzieję, że Wasz spacer będzie udany i wszystkie wrócicie zadowolone :)
/psie-oczy.blogspot.com
Błoto to najgorsze, co może być. A jak jest śnieg, wszędzie jest tak czysto ! :) Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, nie wiem, czy byłaś juz nominowana, czy nie :)
OdpowiedzUsuńhttp://maniolowo.blogspot.com/
Niko nie lubi kąpieli i pod prysznicem udaje ze go nie ma ;D dobrze ze jest coraz wiecej slonca to bedzie mniej blotnistych terenow :D
OdpowiedzUsuń