Chory piesek, święta i trening!

03 kwietnia 2015

Nie będę ukrywać, że ominęłam dwa posty. Nie jestem zwolenniczką pisania o tym jak kompletnie nic nie robimy z Goyą ani Sashą. Pomimo, że kalendarzowa wiosna już nas przywitała, to za oknem deszcz, wiatr, a czasami nawet śnieg i grad. Dodatkowo Goya się rozchorowała - zatrucie pokarmowe. Codziennie wymiotuje, ale już nie tak często jak ostatnio. Pół nocy nie przesypiam z racji, że co jakiś czas muszę wychodzić z nią na dwór. O dziwo po małej nic nie widać, wręcz przeciwnie - tryska energią, skacze, biega, szczeka itd... 



Dodatkowo zbliżają się Święta Wielkanocne, więc porządki przedświąteczne zaczęły się u nas już tydzień temu. Oczywiście nic nie idzie tak prosto i szybko jakby się chciało, ponieważ wszystkie zabawki co chwilkę są rozrzucane po całym pokoju i kuchni przez mojego małego szatanka. Co chwilę trzeba na nowo układać, zamiatać i odkurzać. Hmmm... a u Was już posprzątane na święta? Z powyższej okazji życzę Wam szczęśliwych, pogodnych i radosnych Świąt Wielkanocnych, smacznego jajka i mokrego Śmigusa-Dyngusa :) 


Jak pewnie zauważyliście - wygląd strony nieco się zmienił. I do wakacji pozostanie właśnie taki. Otóż stwierdziłam, że chciałabym (pewnie jak większość dziewczyn i kobiet) nieco poprawić swoją figurę, a nikt nie motywuje mnie tak jak pies! Ruch przyda się nie tylko mnie, bo psiaki kochają biegać, skakać i szaleć. Dlatego wpadłam na pomysł żeby połączyć nasze możliwości w jedno i od przyszłego posta, będę zdawała relacje jak mi idzie w moim postanowieniu. Pojawią się również zdjęcia i filmiki, aby to co robię było jak najlepiej udokumentowane. Dam mi to nie tylko wielką satysfakcję, ale i dużo zabawy. Mam nadzieję, że wytrwamy do lipca w postanowieniu ,,TRENING Z PSEM...jak schudnąć do wakacji?'' Może i uda nam się zmotywować innych, zobaczymy! Trzymajcie kciuki! :)

2 komentarze:

  1. O widzę że nie tylko ja mam takie same postanowienie :) Zdrowia Goyi życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Biedna Goya, zdrówka życzę! :) Szablon jest mega *-* Powodzenia przy wypełnianiu postanowienia :) Mi by się pewno nie udało w tym wytrwać, bo nie przepadam za bieganiem.

    OdpowiedzUsuń