We reap just what we sow

11 marca 2017

Ludzką rzeczą jest odczuwać ból. Człowiek odbiera wiele bodźców. Mówi o tym - stara się pokazać innym to, w jakiej jest sytuacji życiowej, czy emocjonalnej. Czasem jest przekonany, że uczucia są jedynie ludzką częścią egzystencji. Niestety tak nie jest. Zwierzęta również czują. One potrafią to pokazać. Potrafią wołać o pomoc, prosić, a nawet płakać.

Niektórzy zapytają: ,,jak zwierze może odczuwać ból, jak ono może płakać?". Ano może, bo czuje, tak jak my. Nikt nie powiedział, że płacz jest jedynie ludzkim stanem emocjonalnym. Nikt również nie powiedział, że zwierzęta nie odczuwają bólu, strachu, żalu czy też złości, jak i również radości.
Każdy, kto posiada w domu psa lub kota, bądź inne zwierzę jest świadom tego, że ono czuje. Tak samo pies, jak i kot, koń, słoń, delfin, ośmiornica i cała reszta tych pięknych istot odczuwa ból i strach. Dlaczego pies warczy kiedy się boi, kot ucieka, a ryby się płoszą? Gdyby się nie bały - nie robiłyby tego. Czy ktoś z Was widział kiedyś płaczące zwierzę? Ja tak. Mojego psa. Było to kilka lat temu - ktoś wypłoszył nam kota na jezdnię. Niestety to starcie nie było do przeżycia. Płakała cała rodzina, również Sasha. Wtedy pierwszy raz na własne oczy zobaczyłam jak zwierzę płacze, a tym samym uświadomiłam sobie, jak bardzo PIES był zżyty z KOTEM. Przecież nie ma reguły określającej, że te dwie różne od siebie istoty nie mogą się akceptować i kochać. Pamiętajcie - tylko my, ludzie jesteśmy wyznacznikami granic, bo za wszelką cenę staramy się udowodnić, że to ludzkość panuje nad światem. Dlaczego więc głosi się, że pierwsze na ziemi były zwierzęta? Zarówno naukowo - dinozaury, jak i w Biblii - człowiek powstał dopiero po zwierzętach. To w końcu zwierzęta powstały dla ludzi, czy ludzie dla zwierząt?
• • 
Dlaczego człowiek zaczął traktować zwierzęta jak rzecz? Mówi się, że przez całe życie to im zawdzięczamy pomoc. To one rehabilitują chore dzieci i dorosłych. Współpracują z niewidomymi. Szukają zaginionych, martwych, wykrywają szkodliwe substancje i narkotyki. Znajdują drogę do wyjścia. Pomagały i nadal pomagają nam w pasieniu, rolnictwie, transporcie, a także podróży. Pocieszają, kiedy ,,świat nam się zawali". Dodają otuchy, kiedy emocje targają nami na prawo i lewo wylewając hektolitry łez.
Dlaczego więc tak wielu ludzi traktuje te życia niczym maskotkę, szybki zarobek? Dlaczego widzą w nich tylko pieniądze? Odpowiedź jest prosta: ponieważ przynoszą zysk! Bo inni ludzie te pieniądze mają i dają.
Ale wielu nie wie, jak wygląda krótkie życie "skazanych" zwierząt. Nikt nie chce o tym słyszeć. Nikt nie zastanawia się jak wygląda traktowanie tego, którego futro właśnie nosi, albo którego część właśnie je podczas rodzinnego obiadu. Nikt nie zastanawia się nawet jak wyglądało życie burka kupionego na przystanku od (pseudo)hodowcy za 500 zł.
Czy nikogo nie zastanawia, dlaczego zwierze wyrwane/kupione z "hodowli", które nigdy wcześniej nie wyszło poza swoją małą klatkę, lub boks ma problemy psychiczne? Dlaczego przejawia dziwne zachowania i tak często choruje?
Takie psy są zazwyczaj trzymane w ciasnych miejscach odgrodzonych od reszty społeczeństwa. Nie mają możliwości wybiegania się w terenie, nie jedzą wysokowartościowych posiłków, zazwyczaj nie mają nawet czystej wody. Nikt nie dba, nie poświęca im czasu. Nie mają zapewnionej specjalistycznej opieki weterynaryjnej, ani dokładnych badań. Są traktowane jak zwykły surowiec, dorobek.
Mówią nam, że od zawsze jesteśmy drapieżnikami. O tym, że człowiek polował na zwierzynę. O tym jak odziewał się w jej futra i skóry.
Ale pytanie ode mnie jest takie - czy człowiek nadal żyje w epoce kamienia, gdzie nie stworzono materiałów syntetycznych, z których powstały ubrania? Dla mnie noszenie prawdziwego futra nie oznacza +10 punktów do lansu. Czułabym się z tym wręcz źle. To nie ja cierpię. Katowane było zwierzę, które to futro dało, a teraz już nawet nie istnieje - jego życie miało jeden cel dla człowieka - oddać mu swoje futro.
Dla ludzi każde zwierze ma cel. Dla jednych to przeznaczenie będzie dobre - nasz towarzysz, przyjaciel, pomocnik w życiu codziennym. Dla innych będzie to rozrywka (walki byków, hazard, wyścigi, cyrki), przeznaczenie na mięso (ubojnie), futro (fermy futrzarskie), a także inny zysk (np. przepełnione pseudohodowle, tak zwane puppy mills, gdzie zwierzęta masowo pchane są do małych klatek).
W Polsce również dzieją się takie rzeczy - nie od dziś. Dla wielu takie działania są czymś zwyczajnym. Normalnym jest złe traktowanie zwierząt. Naturalnym jest przetrzymywanie ich w ciemnych i ciasnych miejscach, we własnych odchodach. W końcu czymś zwyczajnym jest ich bicie (bo zwierzę trzeba zdominować).
Dodatkowo nie jest to nigdzie ukryte. Można śmiało wpisać w internecie przeróżne hasła dotyczące męczenia zwierząt, a filmów, zdjęć oraz relacji ukaże się ogrom. Przykładem mogą być nawet jedne z najświeższych (dość głośnych) wydarzeń. Interwencja w pseudohodowli koło Bydgoszczy, gdzie masa psów i kotów żyła latami we własnych odchodach. Na małych przestrzeniach, w zamkniętym budynku. Nie można powiedzieć, że człowiek, który pisze taki życiorys własnym zwierzętom - otacza je uczuciem miłości. Jak można kochać, kiedy zwierzę przez nas cierpi - to nie miłość, to bezuczuciowość i egoizm.
Ale nie tylko psy i koty są źle traktowane. Są to również inne życia. Kilka dni temu odbył się targ w Skaryszewie. Wydarzenie to jest uznawane za tradycję narodu Polskiego - obyczaj, podczas którego przedstawiane i sprzedawane są konie, również na rzeź. Wiele z nich traktowanych jest przedmiotowo. Jak zwyczajne mięso, a nie majestatyczne zwierzę. Konia się kopie, szturcha, uderza parasolką itd. Nie ważne, czy jest to cios zadany lekko czy mocno, jest to uderzenie prosto w serce tej istoty. Wiadome jest, że na tegorocznych Wstępach było o wiele mniej koni, a tym samym znacznie więcej zostało wykupionych przez różne Organizacje oraz osoby prywatne. Życzę tym duszyczkom jak najlepszego życia, a tym, które niestety pojechały w swoją ostatnią podróż jak najmniej cierpienia.
Jeśli się przyjrzysz, zobaczysz spływającą łzę - ogromny koń złamany przez małego człowieka. 
 DZIĘKUJĘ ZA MOŻLIWOŚĆ PUBLIKACJI FILMU PANI IZABELI ROJEK
Zauważyłam jednak, że coraz więcej ludzi walczy o dobro zwierząt. Ale zawsze znajdzie się i towarzystwo, które stawia na swoje "święte racje", zawzięcie ich broniąc. No i są też osoby pomiędzy tym wszystkim, które próbują się postawić zarówno po jednej, jak i drugiej stronie. Dlatego nie wrzucam wszystkich do jednego garnka, ponieważ każdy ma swoją duszę i rozum.
Kiedyś w internecie rzuciło mi się powiedzenie: ,,w przyszłości doczekamy się pokolenia, dla którego losy zwierząt i świata nie będą obojętne, w którym nie będzie miejsca na znieczulicę". I to prawda.
Nastąpi to pewnie w momencie najbardziej krytycznym dla Ziemi. Być może za kilkaset lat, kiedy nasza planeta będzie na skraju upadku ekosystemu. Gdy zwierzęta będą na wymarciu. W momencie kiedy populacja zwierząt zmaleje - będzie obumierał świat roślin, a także ludzi. Dopiero wtedy człowiek będzie się starał naprawiać swoje błędy. A może wtedy odnajdą już nową planetę, na której odbudują świat tworząc kolejną ,,arkę Noego". Kto wie...
We reap just what we sow - co człowiek sieje i to zbierać będzie

Zasiej w ludziach ziarenko dobra, niech jego plon rośnie, kwitnie, a następnie się rozsiewa. Dbać o jedną roślinkę jest o wiele łatwiej, niż o całe pole. Tak samo - łatwiej jest dotrzeć do serca jednego człowieka, niż całej ludzkości. Ale grupa rośnie z każdym człowiekiem, poszerzają się jej granice i wiedza. Dlatego warto przekonywać do dobrego, bo nawet jeśli przekonamy indywiduum, to nie będzie to tylko, ale jedno dodatkowe serce, które będzie wspierało godne życie zwierząt.
Ostatnio zostałam zapytana przez rodzinę - czemu obejrzałam film, na którym pokazany został ubój zwierząt (jest to obraz dla ludzi o silnych nerwach). Śmiało odpowiedziałam: ,,bo nie chcę być ślepa na los zwierząt. Wy oglądacie w telewizji jak zabijano ludzi w komorach gazowych, jak zabijano ich podczas wojny. Uczycie się o historii i boli Was śmierć rodaków, a śmierć zwierząt nie jest przykra? Nie możecie patrzeć na cierpienie tych istnień, ale możecie powiedzieć, że jest to normalne? Nie. Zabijanie zwierząt w tak makabryczny sposób - ogłuszając, podcinając gardła, rażąc prądem - nie jest normalne."
I będę o tym śmiało mówić. Nie zmienię całego świata, ale może zmienię Twoje spojrzenie na sprawę. Nie mi jest oceniać w jakim świecie żyjesz i jakie jest Twoje otoczenie - to Twoje życie, Twój wybór. 
SKARYSZEW, MARZEC 2017

Polecam każdemu, kto ma naprawdę stalowe nerwy obejrzeć poniższy film. Jakość nie jest najlepsza, ale materiał naprawdę pokazuje to, co dzieje się ze zwierzętami. Przyznam szczerze, 3 razy stopowałam film i po chwili włączałam go dalej. Po prostu - miłośnikowi zwierząt nie jest miło patrzeć jak te są męczone, bite i w końcu zabijane. Ale dzięki takim filmom człowiek "patrzy sercem i głową", a nie zachciankami, modą i żołądkiem :) 
Jak już pisałam wyżej, każdy sam decyduje o własnym życiu. O tym co je, w co się ubiera, co sponsoruje (chodzenie do cyrku to również opłacanie znęcania się nad zwierzętami). Jeśli zamierzasz napisać pod tym postem, iż takie traktowanie zwierząt jest dobre - nie pisz nic. Zostaw to dla siebie - mnie nie ruszy negatywny komentarz, bo pisać każdy potrafi - stań przede mną i powiedz mi to prosto w oczy, a jeszcze lepiej - powiedz to w oczy zwierzętom.

ZDJĘCIA ORAZ FILMY W WIĘKSZOŚCI ZACZERPNIĘTE Z INTERNETU

6 komentarzy:

  1. Post daje do myślenia... Naprawdę to jest przerażające co się dzieje na tym świecie. Wolę nie wiedzieć, co będzie później... Mam nadzieję że jednak ludziom otworzą się oczy (chociaż jest to bardzo mało prawdopodobne). Nic więcej nie potrafię z siebie wydusić...

    OdpowiedzUsuń
  2. Post idealny!
    Mało kto porusza takie tematy, tylko na fb można często zobaczyć jakieś zdjęcia psów z pseudo-hodowli, ewentualnie filmiki...
    Ja jestem osobą wrażliwą na cierpienie zwierząt, unikam takich filmów i zdjęć, dlatego też nie obejrzałam tych, które wstawiłaś do tego postu - po prostu nie...
    Wszystkim ,,ludziom", którzy biją, katują, maltretują jakiekolwiek zwierzę, życzę okropnej i długiej śmierci...
    Cieszę się, że dodałaś taki post, może niektórym da to do myślenia i choć trochę zmienią swoje postępowanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ziemianie..film do którego raz podeszłam i obejrzałam połowę, teraz pewnie dałabym radę obejrzeć cały. Kurcze, to strasznie ciężki temat :( dopóki jest tylu okropnych ludzi, będą się działy okropne rzeczy. Niestety do takich nie docierają internetowe burze i wpisy a przynajmniej tak mi się wydaje. Świat jest okrutny :( właśnie najgorsze w tym wszystkim jest to, że zwierzęta cierpią ale nie mają świadomości dlaczego..

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny post, powinno się o tym mówić! U mnie też powinien pojawić się wpis o takiej tematyce:) Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  5. "Istoty ludzkie to jedyny gatunek zwierząt,których szczerze się obawiam" G.B.Shaw.
    Okropni i brutalni ludzie,którzy katuja,biją,zabiją,ale jeszcze są Ci,którzy wiedzą i milczą.
    Szczerze według mnie winę ponoszą jedni i drudzy.
    Jakie to smutne i straszne,że żyjemy w świecie gdzie życie przeliczane jest na złotówki. Gdzie ludzie znecaja się nad zwierzętami dla przyjemności traktują jak rzecz. Nie milczmy mówmy o tym głośno!!! Brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny wpis, do jego przeczytania zbierałam się bardzo długo ale nie żałuję że w końcu mi się udało. Napisany w genialny sposób, nic dodać nic ująć.
    Nie ma w nim zdań chamsko zachęcających i wmuszajacych swoje zdanie, a takiego czegoś nie znoszę, po jego przeczytaniu nie mam ochoty nigdy więcej tknąć mięsa.
    Post powinno przeczytać wiele osób, jest świetny.

    OdpowiedzUsuń