DIY: Puszyste cookies z kurczakiem i buraczkami

11 marca 2018

Niełatwo jest trafić w gusta swojego wybrednego pieszczocha. Są pieski, które nie lubią twardych i gumowych smakołyków. Również psiarze mogą mieć pewne wymagania, a od ciastek treningowych będą oczekiwać nie tylko ich smakowitości, ale także tego, że pies zje przysmak w mgnieniu oka.

Tym razem zaprezentuję Ci przepis na puszyste cookies, w których mój pies się zakochał. Mnie również te ciastka przypadły do gustu z kilku powodów. Po pierwsze: ich wykonanie nie jest takie drogie. Po drugie: smakują one psu. A po trzecie - świetnie sprawdzają się podczas treningów jako szybka nagroda i jako przekąska do wypełniania zabawek.
Jedyne, czego nie mogę Ci zapewnić, to długi termin ważności tych ciastek. Są one miękkie i półwilgotne. Myślę, że tworząc własnoręczne wypieki oczekuje się po nich świeżości, a nie tego, że ciastka będą trzymać ważność przez następne pół roku.
Trzeba pamiętać, że w domowej kuchni (przynajmniej mojej) nie ma składników wydłużających datę ważności własnoręcznych wypieków.
Zapewniam jednak, że jeśli nie przesadzisz z ilością produktów to Twój psiak wchłonie kurczakowo-buraczkowe cookies w przeciągu 2-3 dni.
Składniki:
♥ około 150-200g mięsa z kurczaka
♥ +/- 3/4 szklanki mąki
♥ 2 jajka
♥ 2-3 buraczki
szczypta soli
Przygotowanie:
Dokładnie oczyść i umyj mięso z kurczaka (moje zakupy robiłam dość późno i jedynym zadowalającym mnie produktem były porcje rosołowe, dlatego wybrałam te, które miały najwięcej mięsa) i buraczki. Następnie ugotuj umyte składniki, tak aby łatwo zmieliły się blenderem.
W czasie gotowania mięsa i buraczków, możesz zabrać się za wyrobienie ciasteczkowej masy.
Najpierw ubij białko z odrobiną soli na jednolitą pianę - zwróć uwagę na to, że odpowiednio ubita nie może wypłynąć z naczynia. Później połącz ją z żółtkami i dodaj odrobinę mąki. Tak połączona masa powinna mieć delikatną konsystencję (podobną do tej na naleśniki).
Ugotowane mięso zmiksuj blenderem na delikatną pastę. Część mięsa możesz pokroić na drobne kawałki i w takiej formie dodać je do ciasteczkowej masy. W międzyczasie ustaw piekarnik na 180-200°C.
Wymieszane składniki stopniowo połącz ze zmielonymi buraczkami. Ja nie czekałam do momentu ich wystygnięcia. Gorące buraki zblendowałam z odrobiną wody, w której się gotowały i takie dodałam do mojej masy (ciepłe).
Gotowe ciasto nie powinno być zbyt gęste ale też niezbyt wodniste. Powinno być lepkie i budyniowe. Masę ciasteczkową najlepiej wykładać łyżeczką. Jeśli nie masz pewności i boisz się, że ciastka przykleją się do spodu blaszki - wyłóż ją papierem lub folią do pieczenia.
Cookies piecz w rozgrzanym piekarniku przez 15-20 minut. Następnie blaszkę wyjmij z piekarnika, a ciasteczka przełóż do zimnego naczynia. Jeśli upieczone smakołyki nie będą się ładnie odklejać od papieru/folii - użyj nożyka do ich podważenia.
Ciastka pozostaw do ostygnięcia. Gotowe powinny być puszyste i mięciutkie. Nasze pachną bardzo przyjemnie - ciastkami. Czuć słodką woń (myślę, że to za sprawą buraczków), z kolei zapachu mięsa w ogóle nie czuć.
Zażartuję - ale uważam, że gdybym dała te ciasteczka znajomym do spróbowania to na pierwszy rzut oka (i zapachu) nie stwierdziliby, że to ciastka z mięsem... zaskoczyliby się dopiero po ich spróbowaniu. Za to Goya zdecydowanie szaleje za puszystymi cookies i mam nadzieję, że Twój psijaciel też się w nich zakocha...
Smacznego!

2 komentarze:

  1. Wyglądają genialnie! :) Normalnie, jak ludzkie jedzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciasteczka wyglądają super :-)
    My przed Bożym Narodzenie pieklismy ciastka z kurczakiem i tuńczykiem. Oba smaki były super przekąska dla psa :-)

    OdpowiedzUsuń