Mini Snack Beaphar - recenzja

06 grudnia 2015


Jakiś czas temu otrzymałyśmy bardzo miły prezent od naszezoo.pl. Sklep postanowił wysłać nam 3 opakowania mini snack'ów firmy Beaphar. Jeśli chodzi o moje psiaki, to są z nich naprawdę konsekwentni smakosze. Uwielbiają jeść, ale ich podniebienie są bardzo wymagające. Suczki nie zjedzą czegoś co źle pachnie, smakuje, bądź jest twarde. Delikatne te moje pyszczki... ale, ale... jak było tym razem?

W nasze łapo-ręce trafiły 3 rodzaje smaków:
najedź na opis, żeby zobaczyć wygląd smaczków
- Mini Snack Mobilies (dla sportowców)
OPIS: Chrupiące poduszeczki wypełnione wartościowymi składnikami diety, istotnymi dla stawów. Hydrolizowany kolagen i naturalna glukozamina z mięczaków i skorupiaków wspomagają stawy w układzie ruchowym oraz umożliwiają naturalną regenerację chrząstki.
SKŁAD: Zboża (0,1%), produkty pochodzenia roślinnego (m.in. żeń-szeń 0,1%), mleko i produkty mleczne (m.in Hydrolizowany kolagen (1%), oleje i tłuszcze (0,25%), mięczaki i skorupiaki ( m.in. glukozamina 0,25%).
DODATKI: białko surowe (11%), włókno surowe (14%), oleje i tłuszcze surowe (4,6%), popiół surowy (2,3%), wapń (0,14%), fosfor (0,50%), sód (0,16%), magnez (0,13%), potas (0,53%), siarka (0,16%), wilgotność (8,9%)
WITAMINY: Witamina A [E672] (4500 IE/j.m.), Witamina B1 (4 mg), Witamina C (870 mg), Witamina E (100 IE/j.m.), Tauryna (1000 mg), Przeciwutleniacze.

- Mini Snack Dentalies (dla łobuziaków)
OPIS: Chrupiące poduszeczki pielęgnujące zęby, dzięki którym psy zachowują świeży oddech. Regularnie stosowane Dentalies pomaga w codziennym utrzymaniu higieny zębów i jamy ustnej.
SKŁAD: Zboża, produkty pochodzenia roślinnego, oleje i tłuszcze, minerały, mięso oraz produkty pochodzenia zwierzęcego.
DODATKI: białko surowe (29%), włókno surowe (2,6%), oleje i tłuszcze surowe (8,7%), popiół surowy (5,4%), wapń (0,30%), fosfor (0,75%), sód (0,10%), magnez (0,12%), potas (0,40%), wilgotność (8,9%).
WITAMINY: Witamina A [E672] (4480 IE/j.m.), Witamina B1 (4 mg), Konserwanty, Przeciwutleniacze, Barwniki.

- Mini Snack Fellinies (dla pięknotek)
OPIS: Chrupiące poduszeczki wypełnione wartościowymi składnikami, bogate w witaminy i niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe. Beaphar Fellinies zapewniają zdrową skórę oraz wspaniale błyszczącą sierść.
SKŁAD: Zboża, mleko i produkty mleczne, oleje i tłuszcze, mięso oraz produkty pochodzenia zwierzęcego, ryby i produkty rybne
DODATKI: białko surowe (30%), włókno surowe (2,9%), oleje i tłuszcze surowe (10%), popiół surowy (3,6%), wapń (0,14%), fosfor (0,62%), sód (0,14%), magnez (0,14%), potas (0,50%), wilgotność (11%).
WITAMINY: Witamina A [E672] (27600 IE/j.m.), Witamina D3 [E671] (414o IE/j.m.), Witamina B1 (4,4 mg), Witamina B2 (0,19 mg), Nikotynamid (1,2 mg), Kwas pantotenowy (0,57 mg), Witamina B6 (0,18 mg), Witamina B12 (3,5 µg), Witamina C (710 mg), Witamina E (260 IE/ j.m.), Witamina K3 (0,18 mg), Biotyna (6000 µg), Przeciwutleniacze.

Od razu wspomnę, że cena takiej paczki (150g) to 10,90 zł. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to zawartość mięsa w składzie. Widząc tak małą ilość byłam naprawdę sceptycznie nastawiona. Jednak sam producent pisze, że jest to jedynie mieszanka paszowa uzupełniająca dla psów, wzbogacona w witaminy. Takie składniki, a raczej kompozycja witaminowa ma dobrze wpływać na naszego pupila (wspomaga stawy, pomaga w utrzymaniu higieny jamy ustnej, czy też zapewnia zdrową skórę).

Jak to się jednak sprawdza w życiu codziennym?

Przysmaki Beaphar to poduszeczki o wymiarach ok. 1cm x 1cm.. W moim przypadku to Dentalies i Fellinies są kruche i łatwo się łamią, więc mogę je stosować również jako smaczki przy nauce sztuczek. Natomiast Mobilies są nieco twardsze i trudniej je przełamać na pół, ale nie przeszkadza to psu, ani nie utrudnia gryzienia.


Podoba mi się zawartość witamin, jaką producent tutaj władował. Większość karm w zoologach nie zapewnia nam takiego banku dodatków odżywczych, a pies, jak każda inna istota ich potrzebuje. Podając mięso również nie zapewniamy naszym podopiecznym tego, że do ich organizmu dostarczana jest odpowiednia ilość witamin, minerałów itd. Ja zazwyczaj wyposażam się w witaminy w tabletkach, które kupuję w lecznicy weterynaryjnej lub zamawiam przez internet. Ale przyznam szczerze, że moje psy ich nie cierpią! Zazwyczaj muszę je podawać w mięsie, albo mokrej karmie, żeby nie wyczuły, że jedzą tabletki. Tutaj otrzymaliśmy witaminy w smaczkach, które mają swój specyficzny zapach, ale nie odstraszają psa. U moich suk nie zauważyłam problemu ze zjedzeniem takiego kwadracika, wręcz przeciwnie - psy za nimi szaleją (choć naprawdę są bardzo wybredne).


Producent napisł, że Dentalies pozwalają zachować świeży oddech. Muszę przyznać, że co po niektórej karmie oddech moich psów nie jest przyjemny, a uwierzcie lub nie, ale stykam się z nim codziennie: podczas porannego budzenia mnie, ziajania nad moją twarzą kiedy leżę i mam coś dobrego, a nawet podczas wieczornego leżenia (koło pańci twarzy zawsze najlepiej)... Po ok. tygodniu codziennego stosowania przysmaków - zapach z pyszczków moich psowatych nie był już taki nieprzyjemny... Można powiedzieć, że został zminimalizowany (dodam, że w tym czasie nie zmieniałam karmy).


Jeżeli chodzi o pozostałe funkcje smaczków (wspomaganie stawów w układzie ruchowym oraz zapewnienie zdrowej skóry) - trudno tu coś zauważyć, zdaję się na to co pisze producent. Jednakże ani Goya, ani Sasha nie miały wcześniej problemów ze stawami, ani skórą. Staram się również zachowywać odpowiednią dietę, więc sierść mają odpowiednio błyszczącą.
Jak już wspominałam, Fellinies są bardzo kruche, więc idealnie nadają się na smaki do nauki komend (pies szybko wcina kwadracik). Natomiast (mniej kruche) Mobilies stosuję przy KONGu, czasami dodając do tego pastę do wypełniania. 


Podsumowując
Według mnie Mini Snack Beaphar są ciekawym dodatkiem do codziennych posiłków. Pomimo małej ilości mięsa posiadają dawkę witamin, co jest ważnym aspektem w diecie zwierząt. Moje psy na pewno wolą jeść te małe kwadraciki niż witaminy w tabletkach (chociaż, to i tak ich nie ominie). Poduszek w opakowaniu nie jest aż tak mało jak się może wydawać. Mamy je ok. 2 tygodni, a nadal trwają. Podoba mi się również zamknięcie strunowe, dzięki któremu smaczki zachowują dłuższą świeżość. Na pewno co jakiś czas (w miarę możliwości finansowych i przy większych zakupach) zawitają w naszym domku i będą pożerane przez Goyę, Sashę oraz ich przyjaciół :) Jeśli jesteście zainteresowani produktami to zapraszam: Mobilies, Dentalies, Fellinies 

8 komentarzy:

  1. Ciekawe smaki :) Pomimo,że skład nie jest najlepszy,to chyba zaopatrzę się w Dentalies skoro mówisz,że dają efekty.Zmieniliśmy Długiemu karmę na Purizona,który w opakowaniu pachnie całkiem przyjemnie,ale po zjedzeniu przez psa niezły smrodek mu się z pyska unosi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skład faktycznie nie najlepszy, mało mięska, ale no... to tylko mieszanka paszowa, więc wiele spodziewać się nie można, poza tym, że zawiera witaminy.
      Tak, u moich psinek Dentalies dają efekty z czego się cieszę, bo zazwyczaj smaki mające odświeżać psi oddech nic nie dają, ale szukamy dalej i na święta zmieniamy karmę.

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa recenzja, świetnie, że napisałaś również zdania, które powiedział producent. Z wielką chęcią czytam recenzje, bo wtedy wiem, kto co poleca i czy jest warte do kupienia. Te smakołyki mimo małej zawartości mięsa, jak pisałaś - mają witaminy. I dzięki Tobie, patrząc na skład, będą patrzeć również na ilość witamin, bo jestem osobą, która patrzy tylko na mięso i na zawartość zbóż. Ja u mnie w zoologicznym widziałam tabletki z witaminami, ale mnie jakoś do nich nie kusi. Wystarczy, że dam Psom jakieś warzywka czy coś zdrowego. Muszę jeszcze poczytać :).
    U mnie w zoologu raczej tych smaków nie ma, są tam tylko takie popularne smaki. Gdy będę coś zamawiać, kupię dwie takie paczki, bo moje Psy lubią prawie wszystkie smakołyki, a te raczej by zjadły. W sumie może w Gdańsku by były, sama nie wiem. Wielki plus za tą recenzję! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam nie jestem zwolenniczką podawania zbożowych smaków ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Przysmaki są świetne, widywałam je już nie raz, ale nie wiedziałam że są takie fajne :D

    zwariowaneurwisy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tych smaczkach, aż do teraz. Może w przyszłości wpadną też w nasze ręce ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiem szczerze, że nie słyszałam wcześniej o tych smakołykach. Są małe i za to już mają ogromny plus, bo takich najczęściej poszukujemy do nagradzania podczas sztuczkowania czy robienia zdjęć. Skład... pewnie widziałam lepsze, ale mają witaminy i za to kolejny plus, bo nie każda firma produkująca frykasy może się tym pochwalić. Zastanawiałam się tylko ile kosztują, bo nie znalazłam tej informacji w tekście, ale weszłam na strony i 11 złoty to taka normalna cena. No i myślę też, jakie musiałabym kupić. Coś mi się widzi, że dla łobuziaków :D Skoro Goya i Sasha polecają to może kiedyś się nad nimi zastanowimy ♥
    Pozdrawiam cieplutko, ściskam i zapraszam na http://czarnekudelki.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena jest podana, zaraz pod opisami smakołyków, ale tyle tu tekstu, że można przeoczyć :)
      Również pozdrawiamy :)

      Usuń