Jak zrobić... notatnik na zapiski?

08 stycznia 2019

Jeśli kiedykolwiek marzyło Ci się stworzenie od podstaw własnego notatnika na zapiski - to właśnie jest post dla Ciebie. I nie musisz być manualnie uzdolnioną osobą, by osiągnąć zamierzony cel. Wystarczy, że włożysz w pracę trochę serca... i cierpliwości.

Na tą chwilę wszelkiego rodzaju notatniki są bardzo modne. Wszędzie propagowany jest zdrowy i aktywny tryb życia, a notesy pomagają w planowaniu, tworzeniu list i niekiedy w budowaniu motywacji.
Czasem każdy z nas potrzebuje motywatora, który dosłownie podniesie nasze 4 litery z łóżka. Niektórym, w spełnianiu marzeń, pomagają właśnie notesy i zapiski. A co jeśli taki niewielki notatnik stworzy się samemu, od podstaw? Odpowiedź może być tylko jedna: jeszcze więcej motywacji! 

 CO BĘDZIE POTRZEBNE?
Papier (ja wybrałam kartki A4, które przecięłam na pół, bo chciałam aby finalnie mój notatnik na zapiski był formatu A5)
Mocna nitka
Tektura, bądź karton, który posłuży za okładkę 
Igła (dość gruba)
Klej (mocny, do papieru)
Młotek
Dodatki, według własnego uznania
_______________________________________________________
ZABEZPIECZ KARTKI
W notatniku najważniejsze są kartki, po których będziesz pisać i malować. Według własnych preferencji ustalasz ich wygląd (białe, w kratkę, w linie, a może w kropki?) i wielkość (format A6, A5, A4 itd).
Jeśli masz już przygotowaną odpowiednią ilość kartek, trzeba je wstępnie zabezpieczyć, przed przemieszczaniem się. Można to zrobić na dwa sposoby.
Pierwszy sposób wymaga od nas więcej cierpliwości. Należy najpierw złożyć kartki na pół i np. po 10 sztuk zszywać je ze sobą przez środek, a dopiero na koniec zszyć je wszystkie razem.
Z kolei drugim sposobem jest zszycie wszystkich kartek od razu (mniej pracy, ale też nieco mniej estetyczne wykonanie). Tutaj zaznaczę, że większa ilość kartek wiąże się z większym wysiłkiem ich zszywania. Polecam złapać za wytrzymałą, grubą igłę i młotek... no chyba, że chcecie przekłuwać każdą kartkę z osobna (nie polecam, nie wychodzi to równo).
Ważne, aby przed wbijaniem igły zabezpieczyć kartki przed możliwością ich przemieszczania się. Warto również zszyć je w kilku miejscach. Im więcej szyć, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że karteluszki się rozejdą, lub przerwą.
DODATKOWE WZMOCNIENIE
Zszyte kartki warto dodatkowo zabezpieczyć. Użyłam do tego kawałka tektury i kleju. Jak to zrobić? Odmierz kawałek tektury tak, aby z każdej strony bliku Twoich kartek zachodził po ok. 1-2cm dodając środek z miejscem na kartki (grubość pliku kartek). Następnie zegnij tekturę w odpowiednich miejscach i przyklej do kartek, od strony zszycia. Ja do swojej tektury dokleiłam dodatkowo papier ozdobny, tak aby przy otwieraniu notatnika pierwsza strona robiła "wrażenie wow". Całość należy odstawić do całkowitego wyschnięcia. 
CZAS NA OKŁADKĘ!
Ja postawiłam na wersję sztywną/twardą. Do tego celu wykorzystałam tak naprawdę kartonowe pudełko po zestawie spacerowym od HUNDO. Recykling na 100%... no i dzięki temu mam dodatkową super kopertę-przechowalnik: na tajne zapiski, rachunki, bilety (które zbieram na pamiątkę) lub gotówkę.
Przy tworzeniu okładki ponawiamy tak naprawdę krok nr 2, czyli materiał na okładkę (tektura, karton itp) dzielimy na trzy części.
Środek to znów grubość pliku kartek i w zasadzie taki fundament, a jednocześnie podstawa okładki (jak i całego notatnika). Z kolei dwie pozostałe części mają odpowiadać wielkości kartek z dodatkowymi kilkoma milimetrami. Jeśli wytniecie okładkę na równi z wielkością kartek (co do milimetra) to po sklejeniu całości okładka może wydawać się nieco mniejsza. W tym przypadku można zainspirować się dowolną książką o twardej okładce - zwykle nieco wystaje w stosunku do wydrukowanych w środku stron. Warto o tym pamiętać.
Jak przykleić okładkę? Klej nałóż TYLKO i WYŁĄCZNIE na część przylegającą do brzegu pliku kartek. Jeśli przykleisz rozkładające się części do pierwszych stron - notes nie będzie otwierał się tak, jak powinien.
KREATYWNOŚĆ TO PODSTAWA!
Na tym etapie warto utożsamić ze sobą wykonany notes, czyli nadać mu szyku. Pomyśl nad okładką. Możesz ją ozdobić według własnego uznania. Ja do tego celu wykorzystałam stary sweter, którego od dawna już nie używałam. I tak miał wylądować w koszu, a w ten sposób podarowałam mu drugie "życie". Teraz nie pozostało już nic, jak zacząć tworzyć swoje zapiski w nowym notesie, planować rok, treningi i posiłki... A mój rok zarówno prywatny, jak i ten związany kluską i psim światkiem zapowiada się dość obiecująco, ale o tym w następnym poście. Czas zapełnić białe kartki planami, wydarzeniami na których będę (i będziemy), ciasteczkowymi przepisami i oczywiście listą "must have".

1 komentarz:

  1. Podziwiam! Pięknie to wyszło :) ale nie dla mnie takie zabawy - nie mam cierpliwości do takich rzeczy.

    OdpowiedzUsuń